Lampka Górnicza z udziałem zawodników grupy Iksy – Wulkaniczne bieganie. Najlepszym zawodnikiem z trójki uczestników w tęczowych koszulkach został Andrzej Cukrowski meldując się na mecie jako 218 zawodnik z czasem rekordu życiowego. Po dwóch latach w końcu Andrzej pokonał swoja „zmorę” na dystansie 10 km ustalając życiówke na poziomie 44 minut i 18 sekund. Powodem wspomnianej zmory był brak startów w rywalizacji na dystansie 10 tysięcy metrów .Pasjonat półmaratonów :).
Drugim zawodnikiem rywalizacji z górnikami w niedzielne chłodne przedpołudnie był Łukasz Macyszyn. Dla Łukasza sam start był znakiem zapytania dobrego wyniku. Dobę wcześniej Łukasz był uczestnikiem Maratonu Pieszego w Wojcieszynie i jak się okazało na mecie zadowolenie i zapytanie .Co byłoby gdybym nie wędrował wczoraj … ? Czas 45:50 gorszy od życiówki 48 sekund jest zapowiedzią dobrej formy do bicia rekordu dziesięciu kilometrów. Wystarczy startować w listopadowych biegach w Jeleniej Górze i Lwówku Śląskim.
Trzecim zawodnikiem rywalizacji w biegu był najstarszy z trójki Damian Kroczak, który swoja młodość biegania i wyników ma za sobą. W 2009 roku na trasie w Lubinie ustalił rekord życiowy na poziomie 40 minut i 20 sekund. Po 16 latach w 2025 roku wynik na poziomie 50 minut i 6 sekund dało pozycje 463. Gratulacje dla wszystkich.







